Terapia kolorem to najlepsza terapia na świecie. Szczególnie w zimę. Podziwiam jak stworzyłaś ten pozorny paskowy bałagan. Ja zawsze mam opory i wydaje mi się że coś zkaszanię :D A u Ciebie wszystko gra bajkowo.
~łaaaaaaaaaaa widzę, że dla mnie szpinakowego potworka zrobiłaś!!!!!!! Yupi!! Ja właśnie też dziś wieczorem poczyniłam LOsa - wielce mi radość sprawił (nawet podobne composition do Twojego) jutro wrzucę :D A Twój jak zwykle - niezwykle piękny obiektywek mały - a właściwie obiektywka! PIękna żywość i kochany temacik! Buziaaa Liliowo szpinakowa ha ha!!
scrapek uroczy, a dziewuszka... bajka! :)
OdpowiedzUsuńTerapia kolorem to najlepsza terapia na świecie. Szczególnie w zimę. Podziwiam jak stworzyłaś ten pozorny paskowy bałagan. Ja zawsze mam opory i wydaje mi się że coś zkaszanię :D A u Ciebie wszystko gra bajkowo.
OdpowiedzUsuń~łaaaaaaaaaaa widzę, że dla mnie szpinakowego potworka zrobiłaś!!!!!!! Yupi!! Ja właśnie też dziś wieczorem poczyniłam LOsa - wielce mi radość sprawił (nawet podobne composition do Twojego) jutro wrzucę :D
OdpowiedzUsuńA Twój jak zwykle - niezwykle piękny obiektywek mały - a właściwie obiektywka! PIękna żywość i kochany temacik!
Buziaaa Liliowo szpinakowa ha ha!!
śliczny! i zdjęcie takie słodkie.
OdpowiedzUsuńMega leniuchowy Lo a jaki przy tym uroczy
OdpowiedzUsuńBoskie kolory! w ogóle to mi ten scrap zajebiaszczo się podoba. :)
OdpowiedzUsuńBoombastic fantastik;-)aż by się chciało nie tylko poleniuchować na tej trawce;-)
OdpowiedzUsuń