Kolejny scraplift w grupie Liftonoszek, tym razem naszej rodzimej scraperki Dory (tutaj oryginał). Nie mam doświadczenia w stylu C&S i szło mi to jak po grudzie. Wiem, że to śmieszne bo przecież mówimy o zaledwie kilku papierkach
i ich ułożenie nie powinno stanowić problemu, ale jednak. Miałam zaćmienie umysłu i cały wieczór wybierałam zdjęcie, potem papiery, potem to układałam
i skończyłam po północy. Kompozycja została przeze mnie odwrócona ze względu na zdjęcie. I oto moje wypociny.
Udanego weekednu;-)))
super wyszło, fajnie że w poziome zrobiłas:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie i wierz mi ja ze swoimi kawalkami papieru tez sie meczylam dluuuugo:*
OdpowiedzUsuńCudo! Wypocin nie widać ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje Lo!!!!! Każde!
OdpowiedzUsuńTen kolor w prawym dolnym rogu tak mi się podoba, że wracam do tego zdjęcia i wracam wciąż. Scrap jest megasuper!
OdpowiedzUsuńMistrzyni :*
OdpowiedzUsuńHej Lilaku :D
OdpowiedzUsuńByłam w delegacione w Gdańsku :) Już jestem jestem :**
Gratuluję ostatnich Podbojów na Inspirujemy i na Art Piaskownicy! Ho ho!!!!
Buzia!
A mi się i C&S podobie w Twoim wydaniu! O!
Zwłaszcza Pikczer intrygujący - skąd to co to?! czego się boisz na tym zdjęciu? Z czym się mierzysz?
łaaaa! dnie!
Bardzo udany lift, świetne zdjęcie:))
OdpowiedzUsuń