w Vancouver. Rzadko mi się zdarza oglądać telewizję ( jeśli wogóle coś oglądam) i nic nie robić. A oglądanie sportu w TV jest wymarzonym dodatkiem do skrapowania czy szydełkowania. Praktycznie cały czas robisz swoje i tylko na chwilę podnosisz głowę by spojrzeć np. jak skacze Małysz czy strzela Sikora.
I podczas takich sesji mojego "oglądactwa" powstał kwiatowy naszyjnik podpatrzony w książce "Modne szydełkowanie" Natalie Spiteri. Banalnie prosty w wykonaniu ale dla mnie początkującej szydełkującej raczej czasochłonny.
Kartki na papierze ILS Glass of wine.
Kaskada kwiatów.
Kwiatowy naszyjnik szybko znalazł właścicielkę ;-) Za kilka dni i tak jej się znudzi i poleci w kąt no i wtedy ja będę mogła czarować wiosnę ;-)
Malutka pięknie wygląda w naszyjniku, a karteczki urocze! :*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetny sposób na relaks:-)Naprawdę Siostra jestem pod wrażeniem Twoich talentów:-)Buziaki.
OdpowiedzUsuń+ największy z talentów Twoja Córka:-)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś z kwiatuszkami:) Naszyjnik twarzowy!
OdpowiedzUsuń