Święta prawda. Chyba każdy kto mieszka na wsi takowe posiada, przynajmniej jedną parę. Moja Maja ma ich całą kolekcję, oczywiście w różne kwiatki, muchomorki, serduszka, gwiazdki i zazwyczaj głównym kolorem dominującym jest róż. Okres trwałości takiego buta na Majki nodze to jakieś 3-4 miesiące, więc sami rozumiecie, że musimy je mieć w zapasie. Jedną taką parę sfotografowałyśmy podczas spaceru po lesie i wreszcie przyszedł czas na oscrapowanie jej. W naszej Liftonoszkowym Teamie Noomiy zaproponowała do liftowania przepiękną pracę Kaori ----->{tutaj}. Scrapowało się bardzo miło i przyjemnie na papierze I {lowe} SCRAP.
dziękuję za odwiedziny i miłego scrapowania;-)
Świetny! Świetny jako lift i świetny w ogóle, pięknie pastelowy, z pazurem, wszystko dopasowane i genialne kaloszki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję;-) świetnie się liftowało;-)
UsuńBardzo lubię skrapowanie obuwia wszelakiego, a juz w Twoim przypadku to szczególnie :)) Kaloszki cudne!
OdpowiedzUsuń;-) dzięki Kochana;-) Majki kaloszki już doczekały się kilku scrapów;-)
Usuńjeny! kocham kalosze!!!!!!!! świetny scrap!
OdpowiedzUsuńja też kocham kalosze;-)) Dzięki;-*
UsuńOkazuje się, że kalosze przydają się nie tylko na wsi. We Wrocławiu ostatnimi czasy również mokro. Świetny scrap, pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńteż prawda;-) dzięki Fussiu;-) pozdrawiam również;-)
UsuńŚwietny scrap!!!
OdpowiedzUsuńChlapania... uwielbiam :))
Tak jak i kalosze :P
:*
;-) dzięki;-*
Usuń