niedziela, 15 stycznia 2012

To był ciężki tydzień...

ale dałam radę. Za mną Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu organizowany w dużej mierze przez rodziców, bal karnawałowy w sobotę. A dzisiaj w nocy spadł śnieżek i obowiązkowo zaliczyliśmy sanki, gdzie robiliśmy z mężem za konie pociągowe a dzieci krzyczały szybciej szybciej.  Chodziłam jak nakręcona po tych atrakcjach i teraz padłam przed komputerem. Jako, że raczej wolno scrapuję, to żeby wyrobić się z liftem zapodanym przez Lejdi {nasza nowa Liftonoszka} nastawiłam sobie minutnik na pół godziny i się spięłam maksymalnie i w 20 minut machnęłam pracę, która jest liftem boskiem pracy boskiej Bei Mahan. Efekt końcowy w pełni mnie nie satysfakcjonuje ale im więcej się na ten layout patrzę tym bardziej go lubię, w szczególności za zdjęcie Majki jeszcze we Wrocławiu, za bazę Makówkową i za serducho ILSowe;-)


Podczas porządkowania archiwum zdjęciowego w moim komputerze znalazłam foto folderów ślubnych na fotografie ze ślubu i wesela jednej takiej bliskiej mi pary. Foldery te były inspirowane pracami Agnieszki Scrappassion.


Podobno zima nam się rozkręca, więc życzę Wam szaleństw na śnieżnym puchu;-)

2 komentarze:

  1. świetny scrap, a kartki to już w ogóle magia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) dzięki Noomik;-) Foldery na żywo jeszcze piękniejsze;-)

      Usuń