Jest już trochę po północy i słabo jarzę aby się rozpisywać. Tak więc wrzucam trzy scrapy. Pierwszy świeżynka zrobiony wczoraj - nie wiem jakim cudem. Dwa pozostałe to zaległości sprzed dwóch tygodni. Wszystkie zostały zrobione na wyzwania Scrapujących Polek. Obiecuję, że jak się skończy tydzień urodzinowy Majki (jeszcze przede mną impreza 14 osobowa w sobotę, gdzie wszystko sama robię) i obrobię się z zaproszeniami ślubnymi to zacznę znowu romansować z Liftonoszkami. Teraz niczego już nie ogarniam...
Spokojnej nocy;-)
Fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i uściski ślę :*
wszystkie są urocze! :)
OdpowiedzUsuńLili ja odpływam jak patrzę na drugi, a pierwszy jest przepiękny....uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńLily pamiętam jak zaczynałaś scrapy....
OdpowiedzUsuńProgres u Ciebie zaszedł niesamowity!!!!
Ale pamiętam też Twoje zacięcie jak na blogu bardzo regulanie pojawiały się coraz to lepsze prace! Aż boję się co będzie dalej :D
mmm romansować, fiu fiu, aż mi ciśnienie skoczyło :)
OdpowiedzUsuńAle to jak najbardziej usprawiedliwione, bo gdy tylko widzę Twoje prace tak się dzieje :*
powodzenia w sobotę, Ty to jestem mocno ogranięta żeby imprezę taką przyszykować!
Wszystkie scrapy super, ale najbardziej spodobał mi się nr 3, jest taki ekspresyjny i wesoły!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Sylwia, super!!! Cieszę się, że wróciłaś tu z pracami :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze się nie mogłyśmy zobaczyć na zlocie.
Kiedy nas odwiedzisz na wrocławskim spotkaniu???
Same cuda i jak zawsze doprawione świetnymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy organizacji :)
kolory! super prace ! :*
OdpowiedzUsuń