Do tego posta podchodzę już trzeci raz w ciągu tego dnia. Zmusiłam się aby wstać przed obudzeniem się dzieci, czyli przed godziną 6...nie zdążyłam dojść do komputera bo Adaś obudził się 10 minut po mnie, a już potem wiejska sielanka młodej mamy (młodej w sensie nie jej wieku tylko jej dzieci) gdzie nie wiadomo w co ręce włożyć. Drugi raz też niewypał tym razem natury technicznej bo blogger coś dzisiaj szwankował. No i trzeci raz i wreszcie się udało. Wróciłam na łono Liftonoszek z dużej przerwy i z masą zaległości do zrobienia. Nie wiem jak to wszystko nadrobię, ale próbować będę.
Nasza grupa powiększyła się o Mirę Szpinaka, co mnie bardzo cieszy, bo ją bardzo lubię i na dodatek jej prace są inspirujące ;-)) Wrzucam dziś lift pracy 4squirts <oryginał tutaj>, który zapodała Czekoczyna
(w sumie zostałam niejako przymuszona do tego liftu, Czeko nam straszne straszne kary wymyśla jak nie podejmiemy jej wyzwania;-))))))))))) tak więc obawiając się represji wyrobiłam się z zadaniem;-))) Specjalnie zrobiony z tęsknoty za słońcem;-) Od razu uprzedzam komentarze, nie jest to zbyt luźny lift (może minimalnie) warstwy są tylko trzeba dobrze się przyjrzeć.
Pozdrawiam i spokojnego wieczoru życzę;-)
ale ja go lubię!!! fajnie, że powracasz :)
OdpowiedzUsuńPiękny i jego luźność nadaje tylko charakteru! To zaleta! A w moim warstwy rosną w dół, więc o warstwach nie mówmy :)) Dzięki Lilaku, że zaproponowałaś, to co zaproponowałaś! Bardzo się cieszę, ze wspólnej zabawy z Wami :)))
OdpowiedzUsuń::**:****:*:*:*:
OdpowiedzUsuńja się boję czeko i chyba też się za tego lifta wreszcie wezmę :D
OdpowiedzUsuńTwój jest super :)
świetny Lily, ostatnio coraz bardziej przekonuję sie do LO'sów :)
OdpowiedzUsuńczy tą prace można zliftować ?????;-)
Skrap jest super, bo bardzo charakterny. Normalnie jakbym czuła ten gorący piasek pod stopami. Teraz tęsknię już do lata i morza na maksa. :D
OdpowiedzUsuńA jeśli te fotki odebrałyście jako przymuszenie, to źle się zrozumiałyśmy. To miała być dla Was (i dla mnie!!!!) przyjemność :D
Supcio wyszło. Co do wolnego czasu rozumiem Cię w pełni- nawet nie mam czasu komentarzy wystawiać ALE zaglądam do Ciebie! (tak żebyś nie myślała, że o Tobie zapomniałam:))
OdpowiedzUsuńTo i u mnie do 3 razy sztuka, coś i mnie dziś blogger szwankuje i dopiero teraz udało mi się dostać do komentarzy hihiihi...
OdpowiedzUsuńMi Twój lift nawet bardziej od orginału podoba się, jest taki delikatniejszy i subtelniejszy; świetne zdjęcie prawdziwie letnie, mrrr te kolory nieba i chmurki i wogóle to tęsknię już za latem, pozdrowienia narazie wiosenne ślę:))
Hot Lily:-)
OdpowiedzUsuń