Muszę zebrać się do galopu to znaczy bardziej się zorganizować. Jakimś cudem udało mi się na czas zliftować piękną pracę Anny-Marii na wyzwanie Liftonoszek. (Tutaj oryginał) Pracę zapodała Enthia i dzięki jej za to bo wybór doskonały. Ale trochę popsuła mi szyki bo sama miałam chętkę wybrać coś anno-mariowego na moją kolejkę wyzwań. W roli głównej nieokiełznana Majka na zimowym spacerze.
Udanego i twórczego weekendu wszystkim życzę;-)
kolory to główny atut!
OdpowiedzUsuńno szał! :)
Jestem fanką Majki i jej cudownego uśmiechu :)))
OdpowiedzUsuńEnergetyczny scrap!
Ooooj przepraszam. :) sama się martwiłam, że mi ktoś Anię ukradnie.
OdpowiedzUsuńW Twoim wykonaniu lift jest idealny.
Moim zdaniem lift lepszy od oryginału :) super
OdpowiedzUsuńten fragment z powycinanymi kołami jest świetny. zresztą cały skrap rządzi :D
OdpowiedzUsuńpisałam już na flickr, ale powtórzę jeszcze raz - jest boski! absolutnie fantastyczny! :) i szczerze przyznaję, że podoba mi się bardziej od oryginału.
OdpowiedzUsuńLiluuu? A ty już wracaj, co? Z tej swojej ukrytej krainy! Do nas do nas! Dawno nie widziałam Twoich wdzięcznych scrapołaków!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Cię nie porwało stado wilkołaków albo nie przepadłaś w poziomkach, bo to jeszcze nie pora! :*** Pozdrawiam!
Lililaj! No następnym razem być musisz :) :* A do Łodzi się wybierasz może? Bo ja bym bardzo bardzo bardzo chciała, ale jeszcze nie wiadomo...
OdpowiedzUsuńLily ten scrap jest fantastyczny, tyle w nim energii moja droga, pozdrawiam ciepło :):)
OdpowiedzUsuń