No dzisiaj był całkiem fajny dzień. Obudziło mnie słoneczko , co prawda zaraz zniknęło a potem pogoda nie mogła się zdecydować czy padać, czy nie padać. Humor od rana miałam znakomity ,werwa do pracy oscylowała na wysokim poziomie, dużo spraw załatwiłam, posprzątałam mój scraproom ( zwany lekceważąco przez resztę rodziny kanciapką) i mam nadzieję scrapnąć coś jeszcze dzisiejszego wieczoru.
Z ostatnich prac mam do pokazania dwa layouty, jeden to scraplift w trzeciej już edycji Liftonoszek. Oczywiście jako wielbicielka warstw i chlapań nie mogłam przejść obojętnie obok tej pracy Vienie i dlatego wybrałam ją do liftowania. Oto efekt;-)
A druga praca to kalafior na wyzwanie Annar portalu Polki Scrapują, miało być wiosennie, miały być kwiaty i motyle. No i wszystko jest, ale coś zgrzyta.
a jeszcze nie koniec bo Tusia ( Scrapki.pl) kusi wspaniałym candy:
Spokojnej nocy Wam życzę, a mnie teraz czeka rundka po Waszych blogach a potem może scrapowanie bo Terceps już nowy lift zapodała;-)
Żadne zgrzyta! A ten lifcik obłędnie wyszedł! taka delikatność cudo! I jeszcze dziecię Twe niezawodne! Piękny!
OdpowiedzUsuńNajpierw obejrzałam prace i już chciałam pisać, że super ale wtedy przeczytałam, że coś Ci zgrzyta i już trzeci raz je oglądam i nie wiem co :D
OdpowiedzUsuńmoże to nożyczki zgrzytały? :D
wyszedł idealnie ten pierwszy... drugi też lubię, ale przy pierwszym ODLATUJĘ! :p
OdpowiedzUsuńCudne scrapy!!!
OdpowiedzUsuńPiękne pudrowe kolory na pierwszym i fantastyczne soczystości na drugim :))
:*
A ja za to odlatuje przy wiosennym EVERGREEN to jest to:-))))CMOK.
OdpowiedzUsuń